niedziela, 20 maja 2018

Rozdział 27 ,,Więc mam to kontynuować?"

Bella


JK tak naprawdę to info że pracuje teraz nad napisaniem tego od nowa. Kanał wiem dla mnie też ale krew mnie zalewa gdy widzę moje stare rozdziały tego nie da się czytać. Wprowadzę mniej skomplikowane wątki (których sama się nie trzymam) i mniej fikcyjnych bohaterów drugoplanowych dzieląc ich że tytani to pierwszoplanowi Candy Desty Hope Ash to drudzy a reszta to jacyś mało ważni ludzie. chcę też ogarnąć bardziej wyobrażenia w tych rozdziałąch a nie zdjecia or whatever i mniej narracji a więcej myśli i uczuć. okay?

Proszę też nie zwracać uwagi na pisownie i ointerpunkcję jestem na kompie i mi się nie chce ale mam nadzieję że rozumiecie. <3 jeśli ktoś jest zainteresowany nowym stylem i zaczęciem na dole dam krótki fragment tego nad czym pracuję. BUZIAKIII


Lubię myśleć o przeszłości, kiedy byłam małym dzieckiem i nie rozumiałam zbyt wielu rzeczy. Tata był dla mnie niezniszczalnym superbohaterem, mama niesamowitą i kochającą kobietą, a brat najwspanialszym przyjacielem, który tyle mi pokazał i nauczył. Te czasy jednak minęły. Z czasem zaczęłam wszystko rozumieć i dostrzegać niesmaczną i bolesną prawdę. Tata był tylko człowiekiem, co prawda był wielki i silny, ale nadal był tylko człowiekiem, kruchym i śmiertelnym, mama była bardzo oszczędna w uczuciach, zwłaszcza dla mnie, drugiego dziecka. Z rodzeństwem jednak było inaczej. Nie wiem, ile to trwało, nim uświadomiłam sobie, jak bardzo nie byliśmy wzorową i kochającą się rodziną z obrazów olejnych w naszym domu. Nie byliśmy nawet w połowie tak blisko, jak ukazywali to artyści w naszym wymiarze. [...] Teraz jestem tu. Po prawicy mojego Ojca, dwa miejsca na prawo od mej Matki i ze wzrokiem utkwionym w miejsce mego brata, które wiecznie zajmował naprzeciw Louisa. Przez krótki moment mój wzrok skrzyżował się z tym mego Wuja. Uśmiechnął się do mnie pokrzepiająco. Wtem zapadła cisza. Rozmowy i lekkie stukanie rąk o stoły ucichły, a mój Ojciec, który właśnie stał, z uśmiechem omiótł całą salę...

toooo mam to kontynuować?